Moja przygoda z fotografią zaczęła się nietypowo, bo od wystaw psów rasowych. Kiedy wraz z mężem zdecydowaliśmy się na kupno pierwszego Amstaffa, poszukiwania tego wymarzonego zaczęliśmy na wystawach właśnie. Chcieliśmy poznać większą grupę przedstawicieli tej rasy oraz psy z hodowli, której miot mieliśmy na oku. Te kilka weekendów obudziło we mnie ogromną pasję do psów rasowych, nie tylko Amstaffów. Jedną z pierwszych wystaw na jakie pojechaliśmy, była Światowa w Bratysławie w 2009 roku. Tam też zachwyciła mnie różnorodność w ringach, piękno i elegancja, ale i siła, czy majestatyczność przedstawicieli różnych ras.

Analizując swoje pierwsze zdjęcia z ringów wystawowych zaczęłam interesować się anatomią psów, predyspozycjami ras i ruchem. Chciałam uzyskać świadomość budowy psa, pozwalającą patrząc na danego osobnika wiedzieć jak ukazać jego walory na zdjęciu. Między innymi z tego powodu zrobiłam kurs asystenta organizowany przez Związek Kynologiczny w Polsce, zdobywając kolejną wiedzę o anatomii psów. I tak, gdy w naszym domu pojawił się Guru, aparat towarzyszył nam we wspólnych spacerach, treningach posłuszeństwa i weekendowych wystawowych eskapadach od Stambułu po Tallin. Przez pierwsze lata fotografię traktowałam jak hobby, odskocznię od rutyny i codzienności. Z czasem jednak ambicje rosły, chciałam robić zdjęcia przyjemne dla oka, poprawne technicznie, ukazujące każdego psa w unikalny sposób. Każdy nowy model to kolejne wyzwanie, szukanie oryginalnego pleneru i ujęć. “Na serio” fotografią zajmuję się od 6 lat, szlifując swój warsztat wzięłam udział w warsztatach fotografii prowadzonych przez czołowych europejskich fotografów kynologicznych.

W 2018 roku wreszcie powstało Fotoanimado – moje miejsce w przestrzeni na zdjęcia. Obecnie fotografuję głównie psy, ale współpracuję również ze wspaniałą hodowlą kotów rasy Devon Rex. Staram się ciągle doskonalić swoje umiejętności, mieć otwarty umysł i czerpać inspirację z otaczającego mnie świata. Jestem otwarta na wyzwania – sesja treningu obedience w ujeżdżalni nocą? Czemu nie! Jestem psiarą do szpiku kości, szkoląc własne psy do poziomu PT3 i IGP3 poznałam świat psich sportów, dzięki czemu sesje na placu są dla mnie “codziennością”. Psie charaktery fascynowały mnie od zawsze, a praca z moim stadem dała doświadczenie potrzebne w motywowaniu co krnąbrniejszych modeli czy psów fundacyjnych. Od roku otworzyłam się także na uwiecznianie relacji człowiek – pies, chwytanie wspólnych chwil czworonoga z właścicielem. Oprócz psów i kotów, chętnie fotografuję również konie, węże czy jaszczurki, więc jeśli czegoś jeszcze nie widzisz w moim portfolio – zachęcam do kontaktu.